Gdybym was nie miał wiosną

Gdybym was teraz nie miał
życie nie miało by sensu,
mogło by iść na przemiał
nie warte nawet pensa.


Kiedy przyszło mi się zmierzyć
z tytanem tak ogromnym,
muszę w szczęście wierzyć,
być rycerzem niezłomnym!

Ziemia płacze,słońce wstaje
za mną ze skraju świata,
życie rajem mi się zdaje
choć mnie mierzi myśl kudłata.

Jestem ja bo jesteście wy,
przed nami jest świat żywy
ukazujący dziś drogę mi
a na niej ja spolegliwy.

Wędrujemy tak po świecie
już od paru ładnych lat,
jesteś pięknym dzieckiem przecież
które dzierży wciąż mój świat.

Bo moje serce jak pielgrzym
modli się dziś do świata
a on przyjaciel Węgrzyn
nadal się ze mną brata.

To są prawdy oczywiste
kiedy wiosną pachnie ziemia,
świat powietrze wdycha czyste
i zasady nikt nie zmienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz