Kutwa
Poplamiła ci się piżama,
przepadła twoja szlafmyca;
na nowo przeżywasz dramat
u schyłku swojego życia!
A byłeś szybki jak gepard
a tu jednak ci przepadł
cel twoich dążeń wspaniałych
których tak wiele miałeś
w gąszczu splątanych ścieżek-
najważniejszy był ci mieszek!
Stary umysł ciągle ćwiczysz
gdy aktywa swoje liczysz
bo w samotnym wciąż życiu
los pozabierał ci skrycie
skarby ważniejsze niż kasa
i na drobne je rozpraszał
gdy przez dziurawe kieszenie
wciąż odpływały strumieniem
razem z twoją mądrością
i tak ci tanią miłością!
Jak pustelnik w domu siedzisz,
nie masz żony,nie masz dzieci,
czas kroplami w przeszłość leci.
Stary nawyk pożar nieci
który gaśnie nim zapłonie
nie ogrzawszy twoich dłoni!
Zimne serce pozostanie,
puste będzie pożegnanie
bo nie ujrzysz tu przybysza-
w duszy będzie wieczna nisza!
Słońce tobie nie zaświeci,
ptak nad tobą nie przeleci,
nie zapłacze świat po tobie!
Odpust musisz kupić sobie
aby wieczność cię przyjęła!
Zakończ nędzne życia dzięło
a dukaty oddaj ludziom;
może wtedy się obudzisz
i namacasz żywy motyw
by zatrzasnąć drzwi głupoty!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz