Za płotem 3 Pracuś

Wcześnie rano mały kotek
szybko znalazł się za płotem,
nie powiedział nic nikomu
i pośpiesznie wyszedł z domu.


Wyszedł z domu bo był głodny,
dzień od rana był pogodny:
deszcz nie padał,słońce grzało
więc przed siebie idzie śmiało.

Idzie dziarsko po ulicy
i swe małe ciało ćwiczy:
kroczek w przód,kroczek w tył
i nabiera już nowych sił,

Stąpa pewnie po chodniku
którym piesi mkną bez liku:
idą starsi,idą dzieci-
"dokąd pójdę?" kot się biedzi!

"Do rzeżnika zajrzę chyba,
może lepsza będzie ryba?"
kot zadaje wciąż pytanie
co ma kupić na śniadanie?

Myśli długo,czas ucieka,
"może kupię butlę mleka,
wielką butlę albo dziesięć?"
smaczny pomysł w głowie niesie.

Gdy za mleko chciał zapłacić
musiał cały rezon stracić
bo pieniądze w drodze zgubił
choć zakupy robić lubił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz