Grzesznicy i święci

Tuż przy brzegu rzeki
pod lipą szeroką
już prawie od wieku
czuwa pańskie oko.


Stoi tu kapliczka
z Maryją kochaną,
ma radosne liczka
i na rękach Pana.

Chroni na wsi ludzi
od klęsk i choroby,
dzień i noc się trudzi,
nie trwa dla ozdoby.

Chroni pub wytworny
"Pod silnym aniołem",
właściciel pokorny
bije nisko czołem

Niesie dziesięcinę
za boże czuwanie
aby zmyła winę
za sumienia pranie.

Za dębowym stołem
wciąż spragniony naród,
tylko jeden Noe
nie pije browaru.

Czas kroplami leci
jak kropelki złote,
tutaj duże dzieci
piją go z ochotą.

Cisza jest w eterze,
sumienie wyprane,
skąd się miłość bierze
na gorące many?

Głupcom się wydaje,
że fałszywe many
każdy odpust dają,
goją duszy rany?

Mateczka łzy roni
bo ją boli serce,
chciwego też chroni
bo ma wielkie serce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz