Podróże z aniołem

Dziś na loty mam ochotę
więc zakładam skrzydła złote
co dostałem je od Pana
i wyruszam zaraz z rana.



Staję sobie na balkonie
a na łące widzę konie
które skubią bujną trawę .
Głową na dół skaczę żwawo!

Gdy pikuję tak jak sokół
to niewiele widzę wokół,
gdy szybuję tak jak bociek
wtedy z góry widzę krocie .

Tu przeżywam mnóstwo wrażeń;
może komuś je przekażę
gdy oblecę kawał świata -
wciąż samotnie muszę latać.

Gdy leciałem nad kościołem
to spotkałem się z aniołem
który mistrzem jest przestworzy
bo ma na to patent boży.

"Twoje siły ci pomnożę,
a więc latać wszędzie możesz
i do tego bardzo tanio"
mówi do mnie dobry anioł.

Zachwycony wspólnym lotem
wyraziłem swą ochotę
na przeżycie przyszłych doznań!
Na początek miasto Poznań!

Sopot,Gdańsk:Artusa Dwór,
potem nieco wyżej chmur
aż na Paryż wiedzie trasa
a po drodze cudów masa !

Kiedy czasem lot nas nudzi
podglądamy wtedy ludzi
jak mieszkają i jak żyją,
jakie tajemnice kryją?

Mój towarzysz z dżwięków,znaków
rozpoznaje mowę ptaków:
wie co każdy symbol znaczy-
potem wszystko mi tłumaczy.

Wszystko widzę doskonale
i to nie jest dobrze wcale
gdy poznajesz prawdę całą!
Lepsza mała - waży mało!

Gdy skrzydłami lekko robię
jak dywanem lecę sobie
i nie trace wtedy mocy-
mam przed sobą świat uroczy!

Gdy się znudzę długim lotem
to wracamy już z powrotem.
By nie strzelic jakiejś gafy
skrzydła chowam do swej szafy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz