Lato przyszło nieco wcześniej
i ciepełkiem świat zalało,
w sadach słodkie są czereśnie
chociaż w maju często lało.
A w ogrodach moc truskawek
kusi nasze podniebienia
i wypiera gorzką kawę
gdy kryjemy się do cienia.
Dzień się robi znowu długi
i powoli nockę skubie;
noc mu zwraca dawne długi
a ja szczodrość bardzo lubię.
Płeć nadobna niby kwiaty
kwitnie szybko jak piwonie,
choć odkrywa czar na raty
ale razi nas ogromnie!
Dziarsko zaś figlują ptaszki
gdy wspierają damską rzeszę,
ta zdejmuje fatałaszki
zawsze ku męskiej uciesze!
Od świtania aż po wieczór
wyśpiewują forte frazy:
skowroneczek mój po mieczu
i kos czarny tysiąc razy.
Ów kos małym żółtym dziobem
gwizda z żoną na wyprzódki,
chciałby śpiewać całą dobę
chociaż dziób ma bardzo krótki.
A wieczorem słowik rządzi
i na łąki śpiew posyła,
śpiew donośny długo błądzi
bo w nim jest magiczna siła!
Złote słońce i czereśnie,
ptasi śpiew i dziewki hoże
mamy teraz nieco wcześniej
więc kosztujmy dary boże!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz