Wiosna w krainie czarodzieja

 Rzecz nadzwyczaj to nie prosta
 czarodziejem chciałem zostać
 i pomysłów miałem wiele
 by plasować je na czele-
 tak przeszedłem trudny test
 który w mej fantazji jest.
 Kiedy oczy me zamykam
 do krainy mojej zmykam,
 rzeczywistość usypiam i
 otwieram szczęścia mego drzwi.
 Szczęściem się ta kraina zwie
 i która ciągle wzywa mnie-
 chętnie lubię tu powracać
 bo jej klimat mnie wzbogaca.

 Najciekawsza i radosna
 gdy nadchodzi znowu wiosna.
 Szeherezada teraz śpi
 i o was dzieci ciągle śni,
 więc nie będziemy budzić jej,
 niech nabiera sił,okey.

 Aby przeżyć mnóstwo wrażeń
 powitajmy wiosnę razem.
 Pani Flora tu na raty
 wysypuje barwne kwiaty
 które wokół cieszą oczy.
 Wiosna już odważnie kroczy
 i częstuje nas zapachem
 z niebotycznym wręcz rozmachem
 dziewiczego aromatu
 a danego tylko kwiatom.

 Kwiecień jeszcze słońce studzi
 jakby śpiochów nie chciał budzić
 chociaż śniegiem lekko sypie
 i z ukosa okiem łypie.
 On już wiosny nie powstrzyma-
 niech się innych zajęć ima.
 Poznaliśmy pana tego
 i sposoby pracy jego,
 więc go teraz pożegnamy
 nim maj piękny powitamy.
 Razem z majem słońce kroczy
 i ozdabia kraj uroczy.

 Przede wszystkim w naszych głowach
 wiele dzieje się od nowa.
 Razem z wami w moim raju
 spotykamy z wielu bajek
 bohaterów już nam znanych
 no a potem dla odmiany
 choćby tylko z ich namową
 wspólnie chcemy wciąż figlować.

 Jak na bal się wybieramy
 i wnet chętnie przebieramy.
 Witam z dziećmi teraz wiosnę:
 bardzo mocno z nimi rosnę!
 Samo piękno tu się dzieje
 a że jestem czarodziejem
 wnet do akcji wkraczam nagle
 i rozpinam moje żagle,
 oczywiście w wyobrażni
 które siedzą w mojej jażni
 i do akcji je przenoszę;
 witam gości:"bardzo proszę!"
  
 Sindbad tu dopłynął jachtem
 bo już skończył swoją wachtę
 i głęboko się pokłonił;
 podał dzieciom silne dłonie.
 Obok chłopca zauważył
 który uśmiech ma na twarzy-
 ów przebrany za żeglarza
 jako bliżniak się powtarza.
 Tego mało bo po chwili
 smerfy tu się pojawili
 i zrobiło się niebiesko
 i zrobiło się tu sielsko.

 Bohaterów różnych bajek
 jeśli dobrze mi się zdaje,
 jeśli całkiem mam być szczery
 witaliśmy godzin cztery.
 Rumcajs swe pragnienia goni,
 Kaj i Gerda w ciepłym kraju
 wręcz szczęśliwi się wydają.
 Śmieszne,małe krasnoludki
 pomazały swoje bródki
 jagodami które w lesie
 rosną- o tym fama niesie.

 Kiedy pykam z mojej fajki
 przedstawiciel każdej bajki
 moc wigoru otrzymuje
 i pomysły swe lansuje.
 Zabawy z tym związane
 skończyły się aż nad ranem.
 Moje pomysły cherlawe
 mogły pokpić całą sprawę,
 lecz pomysły moich gości
 rozwiązały ją najprościej.
 Urządzili bal pospołu
 wszyscy razem - bal żywiołów!

 Wiosna rano koniec końcem
 już promuje złote słońce
 i rozprasza moc promieni
 tu gdzie goście zaproszeni
 przywitali już wczoraj ją
 a tymczasem wciąż smacznie śpią.

 Dziś rozrzutna pani Flora
 do zabawy ciągle skora
 Faunę do igraszek kusi
 ale ta ciągoty dusi
 i po zimie wciąż się nudzi-
"kiedy siostro się obudzisz?"
 pyta Flora zawiedziona.
 Przebudzona i zdumiona
 pyta Fauna: droga Flora,
 "czy to już na wiosnę pora?"
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz