Kasztany

Październik juz się rozpoczął
i u nas teraz znów rządzi,
robi to bardzo ochoczo
a wrzesień samotnie błądzi.

Na mokro nas tu przywitał,
wręcz pochmurnie i deszczowo
bo ten stary hipokryta
zawsze robi to celowo.

Umówili sie z pogoda
aby nas w imię przyjaźni
dzisiaj za ich wspólną zgodą
odesłać wszystkich do łaźni.

Deszcz tu się musi wnet skończyć
i z chlapą juz będzie kwita,
zły humor też się wyłączy-
słońce nas ciepłe powita.

Już czyjemy jego moce,
flora cieszy sie jak w lecie,
powróciły ciepłe noce
a wyż resztki chłodu zmiecie.

Fauna cieszy się jak dziecko
kiedy czuje ciepła tyle,
znów pogode mamy grecką,
nie wleczemy sie gdzies w tyle.

Moc kasztanów uzbieramy
co zostały pod drzewami,
bo my zwyczaj taki mamy:
pod kosciołem je szukamy.

Niżej szumi Bystra rzeka,
odleciały ciepłoluby,
znów na wiosnę trzeba czekać,
czas jest dla nas czasem próby.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz