Bez pozoru czyli kwiaty magiczne 2

Na początku lata lipiec
najpiękniejsze dary sypie:
klematisy a lawenda
po rabacie też się szwenda.


Nastroszyła liczne miecze
i aurę wokół siecze:
trzy smagliczki pochylone
zbladły bardzo przestraszone!

Jednak obok inne wojsko
czuje się tu całkiem swojsko
bo w ogrodzie dziarsko stoi
i nikogo się nie boi!

To kosmosy roześmiane
już przybyły dziś nad ranem
anektując do połowy
ogród jakby były w zmowie.

Ich czapeczki i mundury
wyglądają niby sznury
naprężone honorowo,
zakończone lekką głową.

Choć spóżnione kilka dni
to,imponują one mi:
mocne głowy,silne nóżki
cynie zwiastun faramuszki.

Przybywają tutaj wespół,
razem tworzą zgrany zespół
i z innymi żyją w zgodzie
aż dziwuje się przechodzeń.

Każdy kwiatek tu bryluje
ale róża wciąż króluje
pośród wszystkich pięknych braci
dzięki czemu są bogaci.

Zapachami oraz krasą
nasze lato kwiaty kraszą,
żródłem szczęścia i humoru
są naprawdę,bez pozoru.

Dzisiaj kwiatów pełne kosze
ukochana tobie noszę:
najwonniejsze,bardzo śliczne,
są prawdziwe i magiczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz