Och,tak mi smutno teraz jest,
skąd się wzięły złe godziny,
czuję się jak zbity pies
choć nie czuję swojej winy?
Smutek ciągnie się jak ciasto
które upiec nie chce się
i ogarnia całe miasto
pogrążając w chorym śnie!
Gwiazdy gasną jak kaganek
gdy oliwa kończy się,
jak z przymusu wstaje ranek,
zwariowany orkan dmie.
Melancholia mnie dopadła
i do duszy się dobiera
a zgryzota obok siadła
i już łapska swe zaciera!
Strach me ciało oblatuje
a pot zimny rosi krzyże,
mocy w sobie już nie czuję
gdy depresja runo strzyże!
Świat wygląda dziś inaczej:
szaroburo i koślawo,
niskie niebo deszczem płacze,
grudzień chmurom bije brawo.
Z przechodzących w myśli szydzę,
moje ego wciąż się mota,
lampy zgasły więc nie widzę
jak mój sąsiad kopie kota.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz