Maj rączy

Tak niedawno maj się skończył
ledwie dwa tygodnie temu,
przebiegł jak sam konik rączy,
czyżby się spieszyło jemu?


Gdzie się spieszył no i po co?
Mógł tu jeszcze zostać z nami
a on nagle zniknął nocą
i my zostaliśmy sami.

Ja zostałem z tobą tylko
a ty ze mną ukochana,
noc ta była dla nas chwilką
lecz cudowną i do rana.

Próbujemy sobie radzić
choć nie mamy doświadczenia,
czerwiec wcale nam nie wadzi
gdy robimy uproszczenia.

Wcześnie przekwitł żółty rzepak,
w bladą zieleń zmienił łany
a w stodole czeka trzepak
na pachnące łąk dywany.

Teraz lato nas uwodzi
choć dopiero jest za progiem,
zanim będzie wokół słodzić
to już dzisiaj jest nam drogie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz