Grypa szaleje … prawie

Najpierw krowy oszalały,
potem ptaki chorowały
ale tego było mało;
biednym świnkom się dostało
bo chwycono je za ryja
i wynikła wielka chryja.



By zarobić na ludności
znów rzucono do gry kości;
więc nam świnię podłożono-
grypę… świńską wymyślono
co szaleje jak w Naprawie-
słyszy gawiedź i drży gawiedź.

Ptasia grypa była przecież,
grasowała tak na świecie,
że zabrała ludzi tysiąc,
sam słyszałem, mogę przysiąc…
Też cykora swego miałem
i szczepionki drogie brałem.

Wiele wrzawy i paniki
robią media, polityków
także słychać zatroskanych
by otoczyć wszystkie stany
(ludzkie stany oczywiście)
pro opieką zamaszyście.

Zwykła grypa wciąż na świecie
dziesiątkuje ludzi przecież,
od lat wielu zbiera żniwo
jak podatek i o dziwo
nie obchodzi to nikogo
choć co roku męczy srogo.

P.S. Z ostatniej chwili:
grypę kozią wymyślili
by chorować mogło więcej
tych, co czyste mają ręce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz