Barabasz

 Nie odbieraj mi rozumu
 Panie Boże Wszechmogący,
 nie rzuć na pożarcie tłumu
 ani w ogień gorejący!

 Jestem draniem,wielkim łotrem
 i grzesznikiem bardzo dużym,
 w piekle takich smażą w kotle
 który cieżkim mękom służy.

 Jam największym jest grzesznikiem
 jak Barabasz do potęgi,
 nikt nie zechce być ławnikiem
 tylko wyślą mnie na męki!

 Bądż łaskawy dobry Panie,
 oczyść moje serce,duszę,
 niechaj to się wkrótce stanie
 bo ja innym już być muszę.

 Przyjmij moją spowiedż Boże
 i za grzechy moje żale,
 te mi ciążą na honorze-
 niepotrzebne są mi wcale.

 Złym człowiekiem już nie będę,
 będę dobry też dla ludzi
 gdy się grzechów swych pozbędę
 mądrość mędrców mnie ostudzi.

 Barabaszem jestem byłym,
 czyste będę mieć sumienie,
 wciąż gromadzę wielkie siły
 i na dobre już się zmienię!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz