Pisz do mnie na Berdyczów

 Złote słońce w naszym parku
 obudziło ze snu kwiaty,
 rozkazało niedowiarkom:
 "opuszczajcie zimne chaty!"

Alejami młodość krąży
i uroki swe roztacza,
zakochanych wnet pogrąży-
swą opieką ich otacza.

Piękne lato się zaczyna:
teraz słońca wszędzie mnóstwo,
w parku chłopak i dziewczyna
śliczna jak kwitnące bóstwo.

Młodzian dziewce obiecuje
że pokocha ją siarczyście,
świat cudowny jej maluje
a w nim oni oczywiście.

Radość twarze ich maluje
i udziela rozgrzeszenia
a rytm serca wciąż szybuje
i świat wokół w Eden zmienia.

"Mych całusów nie policzysz
ale tu nie przyjdę jutro,
nie wiem na co chłopcze liczysz
ale jutro będzie futro!"

"Choć w miłości nie ma kiczu
i gdy jesteś zakochany
to pisz do mnie na Berdyczów
by uleczyć serca rany!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz