Kontemplacja nad Dunajem

Dzisiaj cieszę się szalenie
modrym acz pięknym Dunajem,
uczucia mego nie zmienię-
tęsknota karty rozdaje,


Od strony zamku znów stoję
nad rzeką cichy jak ona
i teraz razem my dwoje
mamy już wspólne ramiona.

Choć tego nie widać prawie
ogromna woda jest gibką,
jak w locie smukłe żurawie
wciąż płynie dumnie choć szybko.

Piękna rzeka się czuje
jak śmigły ptaszek w przestrzeni,
tej która mnie obejmuje
ramieniem zimnych płomieni!

Z góry się czuję ogromny
i stąd mam władzę nad rzeką
bo jestem przecież niezłomny-
otaczam ją moją opieką.

Widokiem serce ogrzewam,
mej rzece oddaję duszę,
w ciele taką moc miewam
że wielkie góry kruszę!

Złym wzrokiem ją obejmuję
bo każę jej wolniej płynąć,
gdy zechcę nurt jej hamuję
by nie odeszła w dal siną!

Wkrótce złączmy swe siły
aby na zawsze pozostać
razem i być jej tak miłym
by tworzyć tu jedną postać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz