W towarzystwie białej panny

Popołudniowe promienie
grasują w moim ogrodzie
i plotą jej złoty wieniec
o kuriozalnej urodzie.


Podobna do Kleopatry,
o nadzwyczajnych licach
w fontannie zdobi natrysk
i latem mnie wciąż zachwyca!

A wokół panny białej
czai się tuzin smagliczek,
choć pozostają wciąż małe
to ożywiają jej lica.

Stadko ptaszków tu śmiga
biorąc w niewolę kosmosy
i huśta się na łodygach
bo lekcy są niby osy.

Lawendy rzędów dwie pary
zajęły tu teren płaski
zdobiąc marmur z Ferrary
kół rozpędzonej kolaski.

Magicznym wręcz tu zjawiskiem
jest jak piękna panna siedzi
na muszli a Flora z bliska
jej dumną postać wciąż śledzi.

A ja też śledzę czar Flory
i pannę też obserwuję
choć czasem mają humory
to przy nich dobrze się czuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz