Paż królowej


Zawisak wybrany
kolibrem nazwany,
pełen szpanu ćmiego,
obejścia świetnego
wdzięczy się przy pszczole
która trutnia woli.

Lata nad rabatą
i lustruje kwiaty,
by pyłek smakować
musi tu brylować!

Ma charakter lisi
więc nad cynią wisi
i tankuje zgoła
gdy pszczółka wesoła
wylata z kielicha:
"bzy,bzy,bzy do licha!.."
i do zawisaka
płynie mowa taka:
"u mnie wolna chata
więc nie musisz latać
by smakować miodek,
jeśli masz ochotę
zapoznam cię z rojem!"
Lecą więc we dwoje!
"Ja ci daję słowo,
że waszą królową
stokrotnie rozbawię,
bo jeden potrafię
nad celem zawisnąć,
smakować i prysnąć
by znów chwilę potem
wprost koszącym lotem
rozsypać pokotem
różne myśli złote!"
Prześlicznej królowej
wnet zawrócę głowę
a po krótkim czasie
zostanę jej paziem!"
Grzecznie ci podpowiem:
ty nie szafuj zdrowiem
i mocno nie hulaj
gdy trafisz do ula!
Nasza matka pani
błaznów miewa za nic:
miej się na baczności,
nie narażaj kości.
Masz jej dobrze służyć
gdy ją życie znuży!
Już nie jeden hulał
w naszym ciepłym ulu,
zbieraj więc swe siły
abyś mógł być miły,
a naszej królowej
mogło służyć zdrowie!
Dobrze nam króluje
jeśli otrzymuje
dary upragnione
szczerze przeznaczone
przez pospólstwo biedne
dla władczyni jednej.
Dlatego pozwala
inwencję wyzwalać
pszczółkom w czasie pracy.
Więc nie rób inaczej,
bo w przeciwnym razie
nie będziesz jej paziem
i jeszcze poczujesz
jak sto żądeł kłuje!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz