Deszczowa dziewczyna

Deszcz z błękitnej padał chmury
kiedy Ty się pojawiłaś,
wokół cały świat ponury
ale Ty tu wtedy byłaś.
Moja słodka, moja miła
Skąd tu przyszłaś, skąd się wzięłaś?



Skąd się pojawiłaś? –
Pewnie z deszczem tu spłynęłaś
który padał osiem dni.
Było słodko razem nam –
potem powiedziałaś mi:
„teraz musisz zostać sam,
tęcza mnie zabierze z sobą,
zniknę ale będę obok;
w twoim sercu i na ustach,
w twoich myślach, oczach twoich.
Chociaż pościel będzie pusta
to zapachów jeszcze moich
znajdziesz miły na niej mnóstwo.
Kiedy sprawi dobre bóstwo
znów pojawię się tu z deszczem;
spłynę niby obłok słodki
aby kochać ciebie jeszcze
mój cudowny, dobry kotku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz